Otwieramy Klub Mieszkaniowy!
Polska jest krajem, w którym zdecydowana większość ludzi nie lubi niczego uzgadniać, robić wspólnie. „Każdy sobie rzepkę skrobie” – mówi popularne powiedzenie. W ten sposób zamiast stworzyć łańcuch współpracy „każdy sam zmaga się z falami” patrząc jak ten obok jest w tej samej sytuacji.
Możemy prześledzić, czym skutkuje ten brak współpracy w sytuacji osób zamierzających kupić nowe mieszkanie. Każda taka pojedyncza osoba w rozmowach z deweloperem jest stroną słabszą. Trudno mu prowadzić niezależny nadzór techniczny na budowie, zdarzają się bardzo trudne sytuacje związane z bankructwem deweloperów.
Zazwyczaj jednak krytycznym momentem nie jest sama budowa, ale to, co dzieje się później. Jak ma wyglądać przejęcie budynku przez nowych właścicieli? Kto ma nim zarządzać? Jak ma być urządzone otoczenie budynku? Gdzie będzie plac zabaw, na czyj koszt ma być urządzony, kto ma nim zarządzać i ponosić koszty jego utrzymania?
Takie sprawy najlepiej byłoby zawczasu uzgodnić z przyszłymi sąsiadami, razem wybrać się chodzić na rozmowy do rady dzielnicy. Tyle ze my tych sąsiadów nie znamy. Kto będzie naszym sąsiadem – decyduje przypadek.
A przecież nie musi tak być. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby osoby zamierzające kupić mieszkanie miały miejsce, w którym mogą się poznać i wspólnie szukać najlepszego dla nich dewelopera. Wiele rzeczy jest wówczas prostszych. Notariusz, który dostanie do sporządzenia 10 aktów w jednym budynku może dać inną stawkę opłat, można też negocjować koszty mieszkań z deweloperem. Można zawczasu ustalić, kto i w jaki sposób ma zarządzać dopiero tworzącą się wspólnotą mieszkaniową.
Ważne są też zwykłe sprawy sąsiedzkie. Jak poznamy się wcześniej, będziemy mieć pewność, że nasz sąsiad nie jest miłośnikiem słuchania w niedzielny poranek na cały regulator muzyki rockowej. Można też zaplanować z wyprzedzeniem współpracę – choćby sposób opieki nad dziećmi.
Są także możliwe rozwiązania wymagające zorganizowania się większej grupy, co daje jeszcze większe możliwości. Jeśli zbierze się 30 rodzin – mogą zawiązać spółkę celową i zakupić cały budynek. Teraz to deweloper będzie podwykonawcą takiej firmy.
W Niemczech bardzo popularne są tak zwane „kooperatywy mieszkaniowe”, gdzie właśnie spółka celowa przyszłych właścicieli uzgadnia budynek, od razu przewidując w projekcie powierzchnie wspólne na przykład pomieszczenia na wózki i rowery, pomieszczenia do wynajęcia na przyjęcia rodzinne, warsztat techniczny.
A czy deweloper może mieć z takiej sytuacji jakieś korzyści? Sprzedaje hurtem, mam mniej konfliktów i koniecznych uzgodnień z kupującymi. W sumie otwiera się wiele nowych szans.
Dotychczas nie było tylko miejsca, gdzie osoby w takiej sytuacji mogłaby się niezobowiązująco poznać, ale to się właśnie zmienia. Otwieramy Klub Mieszkaniowy.
Wyglądać to będzie skromnie: Miejsce: bistro w Galerii Gala (I piętro). Czas: każdy czwartek od godz. 18.30 do ok 20.30. Oferta: gry towarzyskie, tablica ogłoszeń, pólka z ofertą deweloperów i magazynami budowlanymi. Będą dyżurować pośrednicy kredytowi, którzy w prostych sprawach udzielą informacji na miejscu, a w bardziej skomplikowanych – zaproszą , już na normalnych komercyjnych warunkach do swoich biur i kancelarii. Od czasu do czasu planujemy także organizację spotkań z gośćmi.
Dlaczego gry towarzyskie? Bo w jakiś niezobowiązujący sposób trzeba się poznać. Przy takiej grze rozmowa przebiega naturalnie. To jak kto gra (a są przecież różne gry: logiczne, oparte na budowie skojarzeń, odgadywaniu, ekonomiczne itp.) mówi sporo o człowieku, a przecież trzeba się poznać i to nie tylko na podstawie wzajemnych słownych deklaracji. I co ważne jest to fantastyczna forma wypoczynku.
Organizatorem jest Galeria Gala. Prowadzenie spotkań: Jacek Warda.
Pierwsze spotkanie 27 października. Naszym pierwszym gościem będzie Mirosław Hagemejer, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Lublin